Hokkaido i Anna Maria

Słupek rtęci szybuje w dół , przynajmniej we Wrocławiu, zatem nadszedł czas herbaty, koniaczku i innych ocieplaczo-rozgrzewaczy. Gotuję zupę z dyni hokkaido z imbirem, pachnie cudnie.
W tle gra PIĘKNA nowa płyta Anny Marii , która przenosi mnie w uliczki lizbońskiej Alfamy i nie tylko. Sobremesa tak się nazywa ten nowy krążek, ujmuje nastrojem i maestria wykonania. Polecam, kto nie slyszał.

Kto chce posłuchac – tu jest coś pięknego :