Południowe Morawy to rejon winny, a Palava – na dodatek mocno ptasi. Całe gromady jaskółek kołują nad wsiami, a ich gniazda oblepiają elewacje budynków , bram murów…zapewne nie ku radości właścicieli.
Winnice, których jest tu niemało lokują się na wapiennych wzgórzach, na ogół dobrze nasłonecznionych co daje duże szanse na dobre jakościowo i ilościowo zbiory. O tegorocznych winiarze od Volarika ( www.vinarstvivolarik.cz), Gotberga ( http://www.gotberg.cz) czy Sonberka ( http://www.sonberk.cz) nie chcieli jeszcze mówić ( …bo wszystko jeszcze zdarzyć się może ), ale obraz winnic dla mnie jako laika, ale i miłośniczki win z Moraw był budujący .
Podobnie budujący jest obraz samych winnic. One się rozwijają, wzbogacają swoją ofertę, dbają o zachowanie standardów upraw ekologicznych , a wina z Moraw zdobywają sobie coraz liczniejsze grono zwolenników.
Miroslav Volarik z Mikulova zdobył po raz trzeci tytuł tytuł Winiarza roku http://www.vinarstvivolarik.cz/aktuality/uid_news/mame-titul-vinar-roku-2014
Odwiedzone przez nas winnice Gotberga i Sonberka to – poza atutami enologicznymi- również przykłady ciekawej architektury.
Widok na Palavę sprzed budynku winnicy Gotberga.
Beczki , w których leżakują wina najszlachetniejsze ( barrique) .
Czekające na etykiety butelki wina różowego.
Budynek reprezentacyjny winnicy Gotberga – tu się degustuje, zapoznaje z procesem wytwarzania, zamawia kolejne dostawy.
Sąsiadujący z Gotbergiem Sonberk: