Reykjavik – 3 lata później

Powrót na magiczną wyspę nastąpił po 3 latach, tak się złożyło, choć miałam nadzieję, że wrócę tam szybciej.

Reykjavik zimowy był jednocześnie pierwszym kontaktem z Islandią, tak go postrzegałam :Reykjavik-zima

Teraz wyprawa zaczyna się w lipcu, a więc w środku lata. Diametralnie różna jest skala barw- w generalnie kolorowym mieście jest tych kolorów jeszcze więcej.DSC_1939

Bywają miejsca i  sceny  bardzo dopasowane  jak ta w dominującym kolorze blue.

DSC_1936

Bywają takie gdzie prym wiedzie kolor czarny ( chyba ulubiony kolor Islandczyków sądząc po strojach !), ale jakże atrakcyjnie zmodyfikowany.

W  Reykjaviku ( a jak się potem okazało – na całej wyspie) zmieniło się wiele, ale to co rzuca się  w oczy to liczba turystów. To co w zimie 2014 było ledwo widoczne- pojedyncze auta z obcokrajowcami, rzadko spotykane grupki  – to w lecie 2017 przypominało istny potop ! Dość przytoczyć dane prezentowane do publicznej wiadomości w holu urzędu miejskiego w stolicy dotyczące liczby odwiedzających Islandię ( a to przekłada się na pewno na liczbę odwiedzających Reykjavik bo wszyscy od stolicy zaczynają) : ponad   2 mln  turystów przyjedzie w roku 2017 co zważywszy liczbę mieszkańców całego kompleksu stołecznego wynosząca nieco ponad 220 tys. oznacza  10 turystów na głowę Islandczyka ze stolicy.

Inna widoczna i dość zaskakująca zmiana dotyczy zabudowy miasta. Islandczycy nie wydają się przykładać wielkiej wagi do urody, elegancji czy stylu architektury. Obrazki takie jak ten poniżej można spotkać na każdym krokuDSC_1934

Ważna jest funkcja ochrony przed wiatrem, wilgocią i temperaturą , a  w tym zakresie ponoć najlepiej spisuje się blacha falista. To nią pokrywa się  elewacje budynków mieszkalnych i obiektów gospodarczych. Cóż, piękna ona nie jest…

Z drugiej strony znana jest miłośc Islandczyków do ich kraju, do natury, ich silnych związków z przyrodą i dbałość o jej ochronę. I jakby w sprzeczności z tym pojawiają się wieżowce ( tak !)  w pierwszej linii zabudowy nad oceanem.

DSC_1945

Skutecznie przysłaniają krajobraz tym z tyłu, a ponadto nie przystają do ogólnego charakteru zabudowy miasta. Dotychczas najwyższym obiektem był kościół Hallgrimkirkja. „Dobra” zmiana ?

DSC_1970

Reykjavik słynie z bardzo bogatego życia kulturalnego ( jedna z najbardziej dynamicznych i różnorodnych scen muzycznych w Europie!), ale też z potrzeby nadawania przestrzeni cech indywidualnych- stąd m.in. wszechobecne, piękne murale.

Sympatyczne są także przyjęte rozwiązania dotyczące wydzielenia bądź zamknięcia stref dla ruchu.

DSC_1975

Proste, estetyczne , barwne i na dodatek nic się nie zmarnuje.

Wizytówką kulturalną miasta jest Harpa – piękny, położony nad oceanem obiekt nagrodzony przed kilku laty architektonicznym Oscarem tj. nagrodą Miesa van der Rohe.DSC_2137

Mieniący się różnymi kolorami budynek , który formą nawiązuje do kryształu lodu pełni rozliczne funkcje kulturalne ( sale koncertowe, wystawowe, centrum konferencyjne etc.) i zachwyca ( subiektywnie 😉 ).

W stolicy  w środku sezonu niełatwo zaleźć miejsce w kawiarni czy barze ( pomimo ZAPOROWYCH cen ), a na dodatek islandzka obsługa demonstruje swoje zniecierpliwienie i irytację tą niezrozumiałą rzeką ludzi, którzy się plączą , robią tłok, wiecznie czegoś chcą….., a w ogóle to nie wiadomo po co przyjechali na wyspę – do niedawna idylliczną krainę wiatru, lodu i spokoju.